UOOP

Kurier Lubelski napisał:

Lubelski desant energetyczny

Lokalizacja w Lublinie największej państwowej firmy czyli Polskiej Grupy Energetycznej jest niezagrożona – przekonywał wczoraj prof. Maciej Bałtowski z UMCS. Wraz z prof. Andrzejem Jakubeckim z tej samej uczelni znaleźli się w składzie nowo wybranej dziewięcioosobowej rady nadzorczej grupy. – Będziemy pilnować interesów naszego miasta – zapowiedział Bałtowski.

– Mamy silne „lubelskie lobby” w nowej radzie nadzorczej – podkreślał profesor. Maciej Bałtowski jest profesorem nauk ekonomicznych. Pracuje na UMCS. Z tą uczelnią jest również związany kolejny członek rady nadzorczej PGE prof. Andrzej Jakubecki, kierujący Katedrą Postępowania Cywilnego i Międzynarodowego Prawa Handlowego.

Czy lubelski desant w PGE zaowocuje przyśpieszeniem działań związanych z powstaniem siedziby spółki w stolicy naszego regionu?

– Z punktu widzenia spółki i właściciela, czyli skarbu państwa, najważniejsze jest obecnie przygotowanie firmy do debiutu giełdowego. Nie wyobrażam sobie, aby w tym czasie mogła nastąpić przeprowadzka centrali z Warszawy do Lublina, taka operacja spowodowałaby co najmniej dwumiesięczny chaos organizacyjny, na który nie możemy sobie teraz pozwolić – mówił prof. Bałtowski.

Wejście PGE na parkiet GPW jest planowane na czwarty kwartał tego roku. – Wiceminister skarbu Jan Bury zapowiedział na spotkaniu z członkami nowej rady nadzorczej PGE, że nie będzie zmiany lokalizacji siedziby centrali grupy. Formalnie Lublin jest więc niezagrożony. Pamiętajmy też, że sama centrala to grupa ok. 200 ekspertów; znacznie ważniejsze jest szybkie przyciągnięcie do naszego miasta spółek córek, m.in. PGE-Energia, PGE-Operator, centrum obliczeniowego czy ośrodka badawczego, bo w nich będą do obsadzenia m.in. nowe miejsca pracy – wyliczał Maciej Bałtowski.

Wybór Lublina na siedzibę PGE ogłosił półtora roku temu ówczesny premier Jarosław Kaczyński. Spółka szybko zadeklarowała rozpoczęcie inwestycji. Nic z tego nie wyszło. PGE nie wybrała jeszcze nawet działki pod swoje biurowce. W styczniu tego roku lubelscy posłowie wystąpili do premiera Donalda Tuska o interwencję w tej sprawie. – Wokół siedziby PGE cały czas toczy się wielka gra interesów, mówimy przecież o gigancie energetycznym, firmie, która jest dwa razy większa od PKN Orlen. Małymi kroczkami zbliżamy się jednak do celu – argumentował wczoraj Włodzimierz Karpiński, poseł lubelskiej Platformy Obywatelskiej.

Na razie Lublin musi się „pocieszyć” spółką-córką grupy czyli PGE-Energia. W poniedziałek uruchomi ona w naszym mieście swoją działalność operacyjną. – To olbrzymia firma, jej małą cząstką będzie np. Lubzel, który przez długie lata był jednym z największych pracodawców w regionie – przypomniał Bałtowski.

PGE-Energia skupia osiem spółek dystrybucyjnych ze wschodniej i centralnej Polski (Lublin, Rzeszów, Łódź, Białystok, Łódź-teren, Warszawa-teren, Zamość, okręg radomsko-kielecki) oraz Zespół Elektrowni Dolna Odra SA. Kapitał spółki wynosi 7,7 mld zł.
JAXA