Prawo Handlowe

Powtarzam jeszcze raz. Dzisiaj każdy student odpowiadał. Każdy wszedł do gabinetu. Prof. powiedział, że jak ktoś chce oddać egzamin to na 1 pytanie odpowiada "nie wiem" i jest 2. Nie było tak że zebrali indexy i wstawili 2.

Vanquish napisał:

Powtarzam jeszcze raz. Dzisiaj każdy student odpowiadał. Każdy wszedł do gabinetu. Prof. powiedział, że jak ktoś chce oddać egzamin to na 1 pytanie odpowiada "nie wiem" i jest 2. Nie było tak że zebrali indexy i wstawili 2.

to widac z innych wypowiedzi tworza sie kolejne legendy wydzialu.
prof mogl sie zdenerwowac bo duzo osob poleglo na 1 czesci. Ale czy tak nie bylo w poprzednich latach?
w tamtym roku jak wiemy na odroczonym pisemnym tez byl pogrom. ale jak wiadomo dlugie przebywanei na wydziale zle wplywa na nastroj i humor profesora oraz jego poziom zmeczenia.

Czyli jest ryzyko że poprawka dla tych którzy zdawali w czerwcu,będzie ustna? Świetnie:/...byłam przekonana o pisemnej formie i pod tym kątem się uczyłam. Wiadomo ze inaczej przygotowujemy się do egzaminu ustnego a inaczej do pisemnego. Swoją droga to powinno być już wiadome w czerwcu!!!!:/

a co do samego egzaminu, powstała lista na dwóje...i to był pomysł doktorów...cytuję: jak sie nie jest pewnym to lepiej poprosić o 2 niż coś kombinować i tylko denerwować profesora, więc ludzie się poddali...ot co. Gdyby nie siali tego postrachu przypuszczam że gro osób by spróbowało a nie poddało się. Tak czy siak na około 15 osób które odpowiadały zdało 3. pytania nie były trudne, raczej podstawowe...zakaz konkurencji, def. przedsiębiorcy, ograniczenia podmiotowe, przedmiotowe, reprezentacja, źródła prawa handlowego...z tego co pamiętam. Niestety nie znam pytań z pozostałych działów ktoś miał pytanie o udziały chyba i o wpis do ewidencji.Prof jak nie poszło na jakieś pytanie prosił aby wyciągnąć drugie z danej kupki(ale chyba pod warunkiem że sie na 1 zadane pytanie dobrze odpowiedziało). Bywało i tak że podpowiadał.. Wymaga konkretnej odp na konkretne pytanie, nie ma miejsca na jakieś yyyyyyy aaaaaa tylko mówisz i już, i nie dookoła tylko na temat.

Rozumiem, że udziela się wszystkim stres przed handlem ale nie róbcie "burdelu" na forum bo polecą bany.
Ostrzegam, żeby nie było.

No to obywatele! Mam nadzieje, ze pan starosta to czyta albo choc vice. Niech no przejdzie sie do Jego Ekscelencji Jedynej Wielkiej Instancji Handlowej - Szczodrego Fundatora i wogóle czapki z głów niepokonanego Profesora ze wszystkimi bajerami Andrzeja Kidyby vel Rzeźnik i się spyta jaki jest termin egzaminu i jego forma. Myślę, że wielki pan profesor herbu łzy studentów nie zdenerwuje się za tak oczywiste pytanie.

Czernienko napisał:

Niech no przejdzie sie do prof. Andrzeja Kidyby i się spyta jaki jest termin egzaminu i jego forma.

Zaiste tak się stanie. Po egzaminie.
Tak mi dopomóż Bóg.

kf21k napisał:

Wymaga konkretnej odp na konkretne pytanie, nie ma miejsca na jakieś yyyyyyy aaaaaa tylko mówisz i już, i nie dookoła tylko na temat.

To w jego przypadku nic dziwnego. Na terminie też pytał bardzo konkretnie i chciał usłyszeć konkretne rzeczy, nie interesowała go wiedza ogólna na dany temat. Tylko konkret-konkret. I chyba na tej podstawie ocenia wiedze z przedmiotu. A to, że chce usłyszeć czasem od nas studentów rzeczy z poza podręcznika to już zupełnie odrębna kwestia. Po prostu czasem chce coś usłyszeć a studenci nie mogą wpaść na ten konkretny element i się wkurza. Przynajmniej tak zaobserwowałam na terminie. A co do poprawki to nie tylko prof. Kidyba nie może się zdecydować prof. Liszcz też ma z tym problem.

Wydaje mi się, że tu jest pewien problem systemowy. Na naszym szacownym wydziale każdy profesor ustala sobie sam zasady. O ile u ŚP Groszyka egzamin był równie nieprzewidywalny to zasady były z góry ustalone. Z tego co wiem na większości wydziałów na różnych kierunkach zasady są ustalone wcześniej. U nas tego brakuje. Nie wiem czy to zasługa dziekana, czy rady wydziału czy kogo tam jeszcze. Może nasz samorząd wydziałowy który przecie działa bo co roku są wybory by się tym zajął? Jakiś regulamin? Chyba nie trudno prawnikom ustalić coś takiego...

/edit:
Towarzyszu Czernienko to nie miejsce i temat na takie wywody

eeeeeeeee, w ksiazce jest blad.

nb 422 - jest napisane ze squeeze out moze dotyczyc akcjonariuszy repr. MNIEJ niz 5% kapital zakladowego, a w ksh jest ze repr. NIE WIECEJ NIZ 5% kapitalu zaladowego. po wykladni jezykowej, logicznej i jakiej tam chcecie wyszlo mi ze to z cala pewnoscia nie jest to samo. wiec jakby co to zwroccie uwage bo "prawie" robi roznice Smile

Orientuje się ktoś jak tam dziś zdawalność?

slyszalam ze chyba gorzej niz wczoraj Razz

do godziny 11 zdaly 2 osoby a prof bral juz potem po 8 osob na raz, masówka pt dawac indeksy,2 i spadac

masakra... obczajcie na stronie wydzialu ile funkcji pelni prof. faktycznie na uczelni jest tak o, przeznacza nam 5 dni w roku na egzamin czerwcowy i zwykle 2 na wrzesniowy (odroczony + poprawka). olalismy go w czerwcu i teraz daje nam w d... prawdopodobnie kazdy dzien jego pracy jest duzo warty, tu jest "charytatywnie", dla poprawy jakosci kadry na WPiA.

do piatku pewnie juz nic sie nie zmieni :/. pozostaje tylko nadzieja, ze sie zlituje, walnie prosty test na poprawce i to wszystko. jesli nie, to bedzie ciekawy piaty rok z pamiatka z czwartego...

nie wchodze tu w szczegoly czy powinen tak robic czy nie (wg mnie - oczywiscie nie powinen), ale niestety rzeczywistosc zastana przez nas we wrzesniu za rozowa nie jest.

apropo nie bral ktos wiekszej ilosci indeksow po prawie pracy z dziekanatu? bo mojego znowu nie ma Wink

Na terminie też był pogrom i jakoś nikt się nie dziwił więc dlaczego miałoby być łagodniej na odroczonym?...
To,że profesor Kidyba do łatwych egzaminatorów nie należy wiadomo nie od dziś.
Pocieszeniem jest to, że zazwyczaj poprawka jest łatwiejsza.
Chociaż najgorsze w tym egzaminie jest to, że całkowicie rozwala czas w terminie od maja do wrzęsnia i paraliżuje wakacje
Szkodzą sobie ci, którzy do egzaminu nie podchodzą w ogóle i nawet nie zaszczycą swoją obecnością w gabinecie. I nie chodzi mi tu o to, że ich zaznaczają na różowo w protokole, żeby im na poprawce dać popalić na następnym terminie, ale że w ogóle nie próbowali. Moim zdaniem 90% z nich uległo psychologii tłumu.

Dla tych co jeszcze maja jeszcze czas na powtórki- profesor zwraca uwagę na słowa-klucze, dlatego jeśli możecie jeszcze gdzieś dorwać jego wykłady- rzućcie na nie okiem. Może kogoś to uratuje Smile

z tym zaznaczaniem na rozowo to serio czy urban legend?