Egzamin z prawa finansowego

Majkel napisał:

czy zasada zupełności jest powiązana z zasadą jedności materialnej - nie są niezależne od siebie)

Jaka jest satysfakcjonująca odpowiedź na to pytanie? tylko to że są od siebie całkowicie niezależne??

Jak dla mnie to nie są powiązane a kolega chciał napisać:

Cytat:

nie, są niezależne od siebie

Ale mogę się mylić.

Nalezności celne:
powiedziałem, że jest to zbiorcza grupa obejmująca cła, opłaty celne, cła antydumpingowe... w tymmomencie prof sie wydarła, że jakto cła antydumpingowe-przecież toteż są cła tylko, że szczególne... no i potem dokończyla za mnie pytanie tzn powiedziała, ze cła, oplaty celne i kilka innych jeszcze - których nie pamiętałem ;P ale ogólnie spoko Wink

tylko jest niemiła jak sie rozzłości.

Pzdr

generalnie to zaczynam sie bac:D to o czym wy piszecie to lezy w krainie mojej niewiedzy narazie- co prawda egzamin 2 lica ale po prostu mnie przeraza to co na tym forum krwią wypisane:) ja licze na jakis cud:) btw. z bankowego sa pytania tylko o formy rozliczania? bo nie widze zeby sie komus trafialo cos o likwidacji albo NBP? i jeszcze powiedzcie czy z jednostek samorzadu nalezy wkuc np procedure budzetowa gmin itp. czy raczej jednak sie skupic na KONKRETACH?

i jeszcze chcialabym powiedziec co wiem na temat tych zasad. z tego co nam na cwiczeniach pani dr tłukła do głow polega to wszytsko na tym ze zasada powszechnosci mysli o tym zeby wszzzzyyyyyyyyystkie dochody wplynely, a wszytskie rozchody wypłyneły z budżetu. tym sie tylko zajmuje. a zasada jednosci mysli sobie o tym zeby je dobrze wymieszac we wspolnym kotle. natomiast nie interesuje jej czy wszyyyyystkie dochody weszły do buzetu, w szytskie wydatki sa z niego pokryte. tak wiec co do powszechnosci - np fundusze celowe przelamuja zasade , a zasada jednosci jest przelamywana przez pasy transmisyjne budzetowania, ze dochody z czegos ida konkretnie na cos innego. rozumiecie moj chłopski tok myslenia? Smile

Należności celne
1.Cła i opłaty zrównane z cłami
2.Opłaty Celne
3.Opłaty Celne Dodatkowe
4.Opłaty i cło wyrównawcze

_dannie napisał:

Jak dla mnie to nie są powiązane a kolega chciał napisać:

Cytat:

nie, są niezależne od siebie

Ale mogę się mylić.

Hehe jeden przecinek a tyle zmienia:). Dzięki za poprawienie Cool

Dziś miałam:
1) Obieg pieniężny (wszystko)
2) Metody ustalania kosztów w podatkach dochodowych

Z wielkim trudem i chyba cudem zdane.

co dokladnie o obiegu trzeba bylo powiedziec?? bede wdzieczna za odp Smile

a co do kosztow, to tylko je wymienic i opisac na czym kazda polega??

1) Przedmiot i podstawa w podatku od nieruchomości (panią profesor interesowała zwłaszcza specyfika przedmiotu jakim są nieruchomości gruntowe, a o podstawie za bardzo nie chciała słuchać)
2) Doktrynalna klasyfikacja dochodów (ta z 11 punktami: prof. przerywała i mówiła słowa-klucze, do których trzeba było dopowiadać co się wie, na zasadzie skojarzeń;])

1) Uproszczone formy odpodatkowania (przedmiotem zainteresowania był akt prawny, który je reguluje)
2) Efektywne sposoby wygasania zobowiązań (profesor pytała jak były uregulowane przed wejściem w życie ordynacji podatkowej)

Dzisiaj po 18 przeegzaminowanych oblała tylko 1 osoba, ale to zapewne efekt tego, że sporo osób odroczyło. Egzamin zaczął się z 1,5-godzinnym opóźnieniem i po upływie dwóch kolejnych godzin zaczęło się wszystko bardzo opóźniać (przerwy, prace magisterskie, itp.). Tak ogólnie, moim zdaniem atmosfera na egzaminie nie jest zbyt sympatyczna (przynajmniej popołudniu), ale w ostatecznym rozrachunku i tak lepsza niż oczekiwanie. Egzamin jest do zdania i jeśli nie odpowiemy na żadne pytanie "nie wiem" i mówimy z sensem, to raczej trudno jest oblać, co zresztą widać po statystykach. Niemniej jest to jeden z tych egzaminów, o których wolałbym jak najszybciej zapomnieć Razz

.

z tego co widzę, to o straszne szczegóły pyta - odpowiedzi na na niektóre są w przypisach drobnym druczkiem. Shocked

Zgadzam się.
O ile tą ustawę bym znał to już powiedzieć coś z sensem na temat ustawy o zobowiązaniach podatkowych (poprzedniczka ordynacji) już gorzej... Tyle, że było tego mniej. Dopiero jak teraz doczytałem w książce... No ale jak to bywa. Trzeba mieć farta i trafić na to, co się akurat przeczytało i zapamiętało Very Happy

a moim zdaniem trzeba mieć dobre notatki z wykładów bo pani prof. chce uszłyszeć głównie to co mówiła.. te swoje ciekawostki itd itp ja np. miałam współne opodatkowanie w PITie i dokładnie dopytywała o wyrok TK w sprawie opodatkowania współnego małżonków wymyślając zagadki typu a co jeśli małżonek zmarł 2 stycznia czy co jeśli małżonkowie wzieli ślub 2 stycznia..

Cytat:

co dokladnie o obiegu trzeba bylo powiedziec?? bede wdzieczna za odp Smile a co do kosztow, to tylko je wymienic i opisac na czym kazda polega??

Co do obiegu to należy pamiętać, ze jest i gotówkowy i bezgotówkowy oraz ze gotówkowy nie ma nic wspólnego z bankowymi rozliczeniami gotówkowymi. No i ja musiałam powiedzieć co to jest obieg pieniężny, te 2 jego rodzaje, musiałam powiedzieć wszystko w zasadzie o bankowych rozliczeniach a opisać dokładnie czeki (gwarantowany i potwierdzony).
Koszty w zasadzie trzeba umieć wymienić i opisać, ale ja musiałam skupić się przede wszystkim na szacunkowej metodzie.

A Pani Profesor jest rzeczywiście niesympatyczna trochę ale może była to kwestia dnia albo godziny Smile

czarna owca napisał:

z tego co widzę, to o straszne szczegóły pyta - odpowiedzi na na niektóre są w przypisach drobnym druczkiem. Shocked

Pytania wcale nie są STRASZNIE szczegółowe. Być może to tylko moje subiektywne uczucie ze względu na relatywną łatwość pytań (uproszczone formy opodatkowania w dochodowym od fizycznych i zasada nierówności podatkowej), ale zauważyłem, że większość (przynajmniej do mojego wejścia na egzamin) szczegółowych pytań była w książce, wykładzie, na ćwiczeniach etc. wyjaśniona ;]

Miss_Snake napisał:

A Pani Profesor jest rzeczywiście niesympatyczna trochę ale może była to kwestia dnia albo godziny Smile

Wiesz Mamo, ja tam czułem się rześko Smile

. Najważniejsze, że się Nam udało (jak zwykle).
Nie srajcie przed wejściem bo i tak tam wysoko (VI piętro) wystarczająco "śmierdzi studentem". Krew się nie leje, Pani Profesor potrafi pożartować. Dziś uratowała mnie nawet przed ślepotą! Jak dla mnie egzamin przedni, będę go miło wspominać.

Przed ślepota ? GoD-Soviet - dzieki za pozytywna relacje. Ide sie napić Razz